Chcesz pojechać na wakacje w ciepłe kraje? Pomyśl o tym już teraz. Latem może Ciebie nie być na to stać. Specjaliści z branży turystycznej przewidują, że z powodu niestabilnej sytuacji w strefie euro i na rynku paliw ceny poszybują w górę i mogą być wyższe nawet o 40 proc.

Ofert last minute w dobrej cenie jest znacznie mniej niż rok temu. Za oferty, które w zeszłym tygodniu kosztowały 1,5 tysiąca złotych, teraz trzeba zapłacić nawet 2,5 tysiąca złotych - tłumaczy Paweł Świeboda, agent sprzedający oferty biur podróży.

Biura same boją się sprzedawać, bo nie wiedzą, co będzie za dwa-trzy miesiące. Przeciętny Kowalski jest o tyle bezpieczny, że kupując wczasy teraz, ma zapewnioną gwarancję niezmienności ceny. Za moment te koszty będą jednak przerzucone na klienta.

Znacząco wzrosły polisy ubezpieczeniowe. Ma to zapewnić bezpieczeństwo, za które zapłacić musi turysta - dodaje Świeboda.

Jak to się przełoży na liczbę wyjeżdżających? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Już teraz ceny first minute są wyższe niż ceny ostatnich wakacji. To oznacza, że przyszłoroczne wakacje będą droższe co najmniej o 20-30 procent.