Nie minęły trzy tygodnie od zapowiadanej przez premiera głębokiej reformy ustrojowej. W tej chwili niewiele z niej jednak zostało. Diametralnie zmieniają się główne założenia planowanych zmian.

Premier ogłaszał silne osłabienie prezydenta – bez prawa weta. Te zapowiedzi już tonuje jego minister Michał Boni. Tak wybrany prezent nie powinien być wyposażony w możliwość weta - mówił premier. Co się dotyczy weta, mogłoby być ono odrzucane bezwzględną większości głosów - odpowiada Boni.

Czyżby pomysły premiera okazały się niemożliwe do zrealizowania? Czy naprawdę słowo niemożliwe musi być takim kluczowym słowem w polskiej polityce? Co znaczy niemożliwe? To jest możliwe - odpowiada premier. Nikt nie chce forsować rozwiązań, które nie mogłyby być wdrożone - tłumaczy Boni.

Dziś już nawet utrzymanie zakładanego tempa prac nad zmianami jest mało realne. Jest do zrealizowania przed kalendarzem wyborczym, pod warunkiem, że tuż po nowym roku w Sejmie znajdzie się projekt - mówi premier. W jakiej formie ten projekt do Sejmu ma trafić?: Myślę, że na pewno w formie tych tez. Niektóre będą zapisami pewnych pomysłów, czy idei - odpowiada Boni. Z błyskawicznej realizacji pomysłów premiera będzie teraz rozliczany Parlament.