Zarzut nieudzielenia pomocy prowadzący do śmierci - postawiła prokuratura ojcu 5-letniego chłopca ze wsi Suche koło Zakopanego. Na początku stycznia malec udusił się w czasie snu. Lekarze z wezwanego wówczas pogotowia alarmowali, że od chłopca czuć było alkohol. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że we krwi dziecka były aż 4 promile.

Zarzuty postawiono ojcu, bo - jak tłumaczy RMF FM prokurator Wieslaw Różycki - z opinii wynikało, że w sytuacji, gdyby bezpośrednio po ujawnieniu faktu spożycia alkoholu została udzielona pomoc, była szansa na uratowanie dziecka.

Przypomnijmy. Opiekunowie wezwali pogotowie dopiero nad ranem, choć dziecko sięgnęło po alkohol najprawdopodobniej dzień wcześniej wieczorem, zanim położyło się do łóżka. Ojcu chłopca grozi teraz do 5 lat więzienia. Posłuchaj relacji Macieja Pałahickiego: