Jedno postępowanie administracyjne w ciągu dwóch lat i kilka spraw o wykroczenia: tak wyglądają statystyki spraw o rozsyłanie spamu, czyli niezamawianych informacji handlowych – donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Wyjaśnia też, dlaczego Polacy tak rzadko decydują się na walkę ze spamerami.

Zdaniem dr. Pawła Litwińskiego, eksperta Instytutu Allerhanda, z którym rozmawiał "DGP", spamerzy są bezkarni, bo procedura walki z nimi na drodze prawnej jest zbyt skomplikowana. Konieczność złożenia formalnego zawiadomienia, przesłuchanie, a potem konieczność stawiania się w sądzie - to wszystko skutecznie odstrasza od zgłaszania takich spraw.

Co ważne, przeciwników spamu zniechęcać mogą mało dotkliwe kary dla osób rozsyłających niechciane wiadomości. Jeden z internautów, który zdecydował się przejść całą procedurę, opublikował na koniec wyrok Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie, który wymierzył spamerowi grzywnę w wysokości 300 zł - donosi "DGP".