Kilkudziesięciu pracowników Zakładów Azotowych Puławy na Lubelszczyźnie pikietowało przed siedzibą zarządu spółki. Domagali się m.in. podwyżek płac i protestowali przeciwko lobbingowi, stosowanemu ich zdaniem przez zarząd. Przynieśli transparenty z napisami: "Nie dla dyskryminacji i mobbingu".

Protestujący ustawili taczkę przed budynkiem, jako wyraz braku zaufania dla zarządu. Obrzucili fasadę budynku jajkami. Trzymali transparenty z hasłami: "Nie dla dyskryminacji i mobbingu", "Tak dla godziwych wynagrodzeń", "Nie dla oszczędności na bezpieczeństwie". Przyszliśmy zamanifestować przeciwko mobbingowi, dyskryminacji i niedopłacaniu pracowników - powiedział przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego ZA Puławy Sławomir Wręga. Wręga wzywał do przyłączenia się do pikiety pracowników, którzy w tym czasie wychodzili z zakładów po pracy. Większość jednak przechodziła obojętnie obok. Pikieta trwała kilkanaście minut.

ZA Puławy należą do największych przedsiębiorstw chemicznych w kraju, zatrudniającym 3,3 tys. osób. W minionym roku obrotowym spółka osiągnęła 226,1 mln zł zysku netto. Średnia płaca wynosi tu 4,6 tys. zł miesięcznie.