Bill Clinton wrócił do Shepherdstown. Wrócił po raz piąty. W mieście tym od prawie tygodnia toczą się rokowania izraelsko-syryjskie. Anonimowy przedstawiciel Waszyngtonu twierdzi, że Clinton chce "dokonać oceny, w którym miejscu znajdują się negocjacje".

Czasu na rozmowy pozostało niewiele, bowiem przewodniczący delegacji izraelskiej - premier Ehud Barak zgodnie z planem ma opuścić Shepherdstown już dzisiaj. Towarzyszący Barakowi minister spraw zagranicznych Izraela - David Levy jeszcze wczoraj wieczorem udał się w drogę powrotną do Izraela. Co zrobią Syryjczycy - nie wiadomo. Nie wiadomo także, czy reszta członków obu delegacji pozostałaby w Shepherdstown po wyjeździe głównych negocjatorów i czy oni mogliby ewentualnie negocjować szczegóły umowy. Przede wszystkim sporną kwestię granicy między obydwoma państwami w wypadku zgody Izraela na zwrot Syrii strategicznych Wzgórz Golan, okupowanych przez Żydów od czasu wojny siedmiodniowej z 1967 roku.

Wiadomości RMF FM 06:45