30 punktów karnych uzbieranych zaledwie w kilka minut. To skutki szaleńczej jazdy motocyklisty na trasie z Nakła do Izbicka na Opolszczyźnie. Mężczyzna jechał na stojąco, bez trzymania kierownicy i na jednym kole. Do tego w terenie zabudowanym gnał z prędkością ponad 100 km na godzinę. Nie wiedział tylko, że za nim jedzie nieoznakowany radiowóz i wszystko to rejestruje.


Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Policjanci patrolowali nieoznakowanym radiowozem drogę krajową nr 94. Wtedy zobaczyli motocyklistę, który jechał z Nakła w kierunku Izbicka na tylnym kole.

Funkcjonariusze ruszyli za nim. Kierowca jednośladu nie wiedząc, że jedzie za nim nieoznakowany radiowóz i dalej ignorował przepisy znacznie przekraczając dozwoloną prędkość.

Motocyklista podczas swojej jazdy popełnił szereg wykroczeń, w tym: nie zastosował się do podwójnej linii ciągłej, omijał wysepkę z lewej strony, jechał na stojąco i bez trzymania kierownicy.


Dodatkowo przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym - na liczniku miał ponad 100 km/h.

Niebezpieczną jazdę motocyklisty przerwali policjanci.

Piratem drogowym okazał się 34-letni mieszkaniec powiatu krapkowickiego. Mundurowi zatrzymali kierowcy prawo jazdy na 3 miesiące. Dodatkowo 34-latek został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł. Kierowca w kilka minut uzbierał łącznie 30 punktów karnych.

Opracowanie: