Nie ma żadnych przeszkód prawnych i niebezpieczeństw w związku z polską propozycją dotyczącą remontu bułgarskich myśliwców MiG 29 - zapewnia Ministerstwo Obrony Narodowej. To odpowiedź na list rosyjskiego koncernu, który zagroził, że taka współpraca oznacza wstrzymanie umów o serwisowaniu i eksploatacji tych samolotów.

Nie ma żadnych przeszkód prawnych i niebezpieczeństw w związku z polską propozycją dotyczącą remontu bułgarskich myśliwców MiG 29 - zapewnia Ministerstwo Obrony Narodowej. To odpowiedź na list rosyjskiego koncernu, który zagroził, że taka współpraca oznacza wstrzymanie umów o serwisowaniu i eksploatacji tych samolotów.
MON: Nie ma żadnych przeszkód prawnych i niebezpieczeństw w związku z polską propozycją dotyczącą remontu bułgarskich myśliwców MiG 29 / FILIP SINGER /PAP/EPA

Jak twierdzi wiceminister obrony Czesław Mroczek, od lat mamy uprawnienia do samodzielnych remontów, z powodzeniem je wykonujemy, jeśli chodzi o nasze myśliwce i nigdzie nie jest zapisane, że nie możemy dzielić się tym doświadczeniem z sojusznikami. Jest jeszcze jeden bardzo ważny argument.

My nie pozyskiwaliśmy od Rosjan w ostatnim okresie części zamiennych, jesteśmy samowystarczalni - powiedział Mroczek dziennikarzowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie.

Jak ujawnił resort - wciąż trwają rozmowy na temat innych niż Rosjanie dostawców, którzy mogą nam dostarczyć używane MiG-i na części lub samych części do myśliwców. Planujemy te samoloty eksploatować jeszcze przez kilkanaście lat.

Bułgarskie media napisały, że "Bułgaria podpisała wstępne porozumienie z Polską w sprawie remontu samolotów, lecz napotkała ostrą reakcję Moskwy, która w ubiegłym tygodniu zagroziła sankcjami zarówno Bułgarii, jak i Polsce w razie zawarcia umowy" - napisała gazeta "Dnewnik", przypominając, że środków na zakup nowych lub używanych myśliwców Bułgaria nie ma. Według radia publicznego przyszłość porozumienia z Polską jest niejasna.

W ubiegłą sobotę bułgarskie media poinformowały o liście dyrektora generalnego rosyjskiego koncernu RSK MiG do szefa bułgarskiej parlamentarnej komisji obrony, generała rezerwy Micho Michowa.

"Strona rosyjska nie udzielała Polsce licencji oraz nie udostępniała jej aktualnej dokumentacji technicznej na wykonanie prac remontowych przy tych samolotach. Oznacza to, że w przypadku przeprowadzenia (przez Polskę) remontu bułgarskich MiG-ów RSK MiG wstrzyma (swoje) dalsze zobowiązania wynikające z umów o serwisowaniu i eksploatacji samolotów" - podkreślono w liście, cytowanym przez dziennik "Standart". W niedzielę Michow mówił w radiu publicznym o zagrożeniu dla przyszłości bułgarskiego lotnictwa wojskowego, jakie - jego zdaniem - mogłoby spowodować związanie się umową w sprawie remontu myśliwców MiG-29 z Polską. Zapowiedział zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia parlamentarnej komisji obrony w tej sprawie.

W sierpniu w Sofii ministrowie obrony Polski i Bułgarii, Tomasz Siemoniak i Nikołaj Nenczew, podpisali list intencyjny, który ustanawia ramy prawne do zawarcia umowy w sprawie remontów bułgarskich myśliwców MiG-29 w polskich zakładach. Według strony bułgarskiej negocjacje nad zawarciem umowy trwają.

(j.)