Strażacy nie znaleźli nikogo w zawalonej hali w podwrocławskich Mirosławicach. Mamy stuprocentowe potwierdzenie, ponieważ grupa poszukiwawcza z psem dokonała przeszukania - powiedział reporterce RMF FM Zbigniew Markiewicz ze straży pożarnej. Zdaniem strażaków, dach hali zawalił się pod ciężarem zalegającego śniegu.

Zawalona część dachu przesunęła się w dół o jakieś 2-3 metry. Cały budynek ma mniej

Zawalona część dachu przesunęła się w dół o 2-3 metry. Cały budynek ma mniej więcej 10 metrów wysokości. Strażacy nie mają wątpliwości, że dach zawalił się, ponieważ leżało na nim za dużo śniegu. Strażacy czekają na fachowców z inspektoratu budowlanego, którzy zdecydują o dalszych losach hali. Zawalony budynek ma 2 tysiące metrów kwadratowych powierzchni.