"Ojcowie potrzebni są w sprawowaniu opieki nad dziećmi i nie może to być na pół etatu" - twierdzi Władysław Kosiniak-Kamysz. Minister, który pojawił się na Kongresie Ojców, zachęcał panów do korzystania z urlopów ojcowskich i rodzicielskich.

W czerwcu weszła w życie ustawa wprowadzająca roczne urlopy rodzicielskie. Poza 14 tygodniami zarezerwowanymi dla matki, rodzice mogą sami zdecydować w jaki sposób korzystać z urlopu, jak się nim podzielić, czy część wykorzystywać wspólnie, czy łączyć go z pracą. Natomiast wyłącznie dla mężczyzn zarezerwowany jest urlop ojcowski - dwa tygodnie, które mogą być wykorzystane w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Jeśli nie skorzysta z niego ojciec, urlop przepada.

Ja jestem zwolennikiem elastyczności, uważam, że rodziny same powinny decydować, jak korzystać z urlopu - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, warto, by ojcowie korzystali z możliwości przebywania z dzieckiem w ciągu pierwszego roku jego życia. Ojcowie potrzebni są w sprawowaniu opieki i nie może to być na pół etatu - przekonywał minister.

Urlop ojcowski dla każdego

Kosiniak-Kamysz przekonywał, że sam na pewno skorzysta z urlopu ojcowskiego i będzie zachęcał do tego kolegów, również tych z rządu, parlamentu i własnej partii. Według Kosiniaka-Kamysza w niektórych krajach jest nie do pomyślenia, żeby młody ojciec nie korzystał z urlopu. A politycy są z tego wręcz rozliczani przez wyborców. Często przed pójściem na urlop ojcowski powstrzymuje mężczyzn obawa przed reakcją otoczenia i wstyd, ponieważ opieka nad dzieckiem wciąż stereotypowo uważana jest w niektórych środowiskach za domenę kobiet. Jednym z naszych najważniejszych zdań jest praca nad zmianą takich postaw. Wstydem powinno być niekorzystanie z urlopu ojcowskiego - powiedział minister.

ug