Mieszkańcy Kasinki Małej wybudowali tymczasowy most, aby mieć dojazd do domów. Starą przeprawę podczas ulewy zniszczyła rzeka. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie domaga się jednak rozbiórki mostu. Wniosek trafił już do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.

Mieszkańcy Kasinki Małej w ciągu trzech dni sami wybudowali tymczasowy most, który umożliwia im dojazd od domów i przedsiębiorstw. Urzędnicy twierdzą jednak, że jest on niebezpieczny, a każda kolejna fala może go zniszczyć. Konrad Myślik z RZGW ma też uwagi do samej konstrukcji przeprawy. To nie jest most, to jest grobla, po prostu przegrodzony potok, a w środek dla przepływu wody włożono okrągłe rury o średnicy mniej więcej metra - tłumaczy.

Antoni Pyrz, właściciel tartaku i budowniczy tymczasowego mostu zapewnia, że jest on bezpieczny. Nie będziemy rozbierać, bo jest bezpiecznie. Nie boję się żadnych władz, że tu przyjadą, bo co my mamy zrobić? - mówi.

Sprawa trafiła już do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Nie wykluczono jednak, że nielegalnie wybudowanym mostem zajmie się także prokuratura.

(acz)