Policja z Żor zatrzymała pijaną 30-latkę i jej koleżankę. Kobiety urządziły sobie libację alkoholową, nie bacząc na to, że w mieszkaniu jest trójka małych dzieci. Obie trzeźwieją teraz w policyjnym areszcie.

Na dwie pijące alkohol i głośno zachowujące się kobiety zwrócili uwagę ich sąsiedzi. To właśnie oni zawiadomili Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Gdy poproszeni przez pracowników socjalnych o pomoc policjanci dotarli do mieszkania, zastali w nim dwie kompletnie pijane kobiety: 30-letnią matkę trójki dzieci i jej 10 lat młodszą koleżankę. Obie zachowywały się wulgarnie i agresywnie, zupełnie nie przejmując się obecnością w domu trójki maluchów - w wieku od 1,5 roku do 7 lat. Gdy odwieziono je na komisariat i poddano badaniom, okazało się, że jedna z nich ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a druga - promil mniej. Obie trzeźwieją w policyjnym areszcie.

Dzieci, poza matką, nie mają nikogo bliskiego, kto mógłby się nimi teraz zająć. Dlatego najpierw opiekowali się nimi się pracownicy MOPS-u, a teraz mają trafić do rodziny, która pełni rolę pogotowia opiekuńczego. O dalszym losie maluchów zadecyduje niebawem sąd rodzinny.

30-letnia matka może stanąć przed sądem za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo. Niewykluczone też, że sąd ograniczy lub odbierze jej prawa rodzicielskie.