Miał to być luksusowy pensjonat, w którym oficerowie NATO odpoczywaliby po trudach szkolenia - mowa o zabytkowym pałacu w Samostrzelu koło Bydgoszczy. Zagospodarowanie byłoby dla niego ratunkiem przed kompletną ruiną. Na razie to jednak tylko zapowiedzi.

Wizje pracy dla mieszkańców i ratunku dla zabytkowego pałacu roztaczał przed wyborami były wiceminister obrony Janusz Zemke. Minęło jednak kilka miesięcy, a budowa nawet nie ruszyła.

We wrześniu starostwo i wojsko zorganizowało w pałacu imprezę plenerową pod hasłem: „Rozpoczęcie remontu i wmurowanie aktu erekcyjnego - wmurowywał sam wiceminister”. Pojawiła się tablica „Budopol Bydgoski”, opatrzona zdjęciami, zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Wmurowano akt erekcyjny. Niestety, wszystkie te zaczątki budowy zostały zlikwidowane.