Wisła coraz groźniejsza w Wyszogrodzie i okolicach Płocka. Nawet 300 osób może być ewakuowanych ze swoich domów we wsiach Drwały i Rakowo. Jak ustalił reporter RMF FM burmistrz Wyszogrodu właśnie wydał decyzję o ewakuacji. Wisła w tym miejscu przekracza już 850 cm. To blisko 3 metry ponad stan alarmowy i 80 cm więcej niż podczas majowej powodzi.

Mieszkańcy muszą być spakowani i gotowi do ucieczki z domu. Wszystko zależy od tego, czy wały powodziowe wytrzymają jeszcze napór wody. Ta woda mieści się w wałach, tylko my już w te wały nie wierzymy. Po prostu nie jest nam znana tak naprawdę faktyczna wytrzymałość tych wałów. Muszą być mieszkańcy przygotowani na najgorsze, bo tu już dzisiaj nie można obiecywać, że się panuje nad sytuacją - tłumaczy burmistrz Wyszogrodu Mariusz Bieniek.

Po ubiegłorocznych powodziach wały są jak galareta. Dodatkowo są podziurawione przez bobry. Sytuacja jest patowa, bo też z obawy o wały nie można w ich pobliżu wysadzać kry i zatorów lodowych. Dodatkowo nie mogą tam przypłynąć lodołamacze - w tym miejscu Wisła ma najbardziej nieuregulowane i zdradliwe dno.

Tylko nieco lepsza sytuacja jest pod Płockiem, ale w Świniarach mieszkańcy już sami zaczęli ewakuację zwierząt i sprzętu rolniczego.