Policja zatrzymała załogę promu wożącego turystów przez Wisłę między Kazimierzem Dolnym a Janowcem (Lubelskie). Sternik oraz jego pomocnik byli pijani. Po przesłuchaniu mężczyźni zostali zwolnieni, będą odpowiadać przed sądem.

O tym, że załoga promu, może być pod wpływem alkoholu, poinformował policję jeden z turystów. Gdy na przystań w Kazimierzu Dolnym przyjechał patrol, na promie było pięć samochodów i grupa osób, która chciała przeprawić się na drugą stronę Wisły do Janowca.

Po przebadaniu alkomatem okazało się, że 48-letni sternik promu miał 1,9 promila alkoholu w organizmie, a jego 27-letni pomocnik - 1,7 promila.

Sternik będzie odpowiadał za prowadzenie promu po pijanemu. Grozi mu za to kara do dwóch lat więzienia. Jego pomocnik odpowie za wykroczenie polegające na wykonywaniu pracy pod wpływem alkoholu - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.