Specjalna grupa lubelskich policjantów ustala, kto podpala samochody w mieście. W jej skład weszło kilkunastu kryminalnych, dochodzeniowców i biegłych. Od początku roku spłonęło w Lublinie blisko 50 aut. W połowie przypadków na pewno były to podpalenia. Ostatnie miało miejsce minionej nocy.

Do tej pory ustalono, że przynajmniej kilku podpaleń dokonał ten sam sprawca, bądź sprawcy. Policjanci i biegli analizują po kolei wszystkie przypadki. Niewykluczone, że uda się ich ze sobą powiązać jeszcze więcej. Zadanie dla grupy jest tym trudniejsze, że podpalenia były w całym Lublinie, a nie na przykład w jednej dzielnicy.

Policja prosi wszystkich, którzy cokolwiek widzieli, czy mają jakiekolwiek informacje na temat podpaleń, o kontakt. Każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, może być kluczowy.