Zwrotnice tramwajowe bez zabezpieczeń nadal w Łodzi działają na podczerwień. Oznacza to, że tory mogą zostać przestawione niemalże dowolną wiązką promieni, kiedy jedzie po nich tramwaj - wyjaśnia adiunkt na Wydziale Elektrycznym Politechniki Łódzkiej, Sławomir Barański.

System, który jest stosowany na łódzkich skrzyżowaniach do przestawiania zwrotnic, nie jest zabezpieczony przed takimi sytuacjami. Aby poprawić bezpieczeństwo pasażerów tramwajów, łódzkie MPK powołało zespół specjalistów, których zadaniem będzie przygotowanie propozycji zabezpieczenia odbiorników na sieci przy zwrotnicach w ten sposób, żeby one czytały tylko i wyłącznie sygnał wysyłamy przez motorniczego. Istnieje też możliwość zabezpieczenia zwrotnic starego typu. W Polsce jest trzech producentów takich systemów.

Łódzkie zwrotnice na podczerwień wciąż pracują normalnie. Sławomir Barański przekonuje, że są one bezpieczne. Atesty i certyfikaty nie przekonają na pewno 12 pasażerów tramwaju, który wykoleił w ubiegłym tygodniu 14-latek przy pomocy skonstruowanego przez siebie pilota. Chłopak już za to został ukarany, a MPK sprawdza, czy motorniczy również zawinili.