Po buncie muzyków dyrektor artystyczny Łódzkiej Filharmonii Tadeusz Wojciechowski złożył rezygnację. Poszło o weryfikację wszystkich członków orkiestry. Dyrektor naczelny filharmonii przesłuchań jednak nie odwołał. Muzycy zapowiadają, że do nich nie przystąpią.

Odwołania dyrektora artystycznego Filharmonii Łódzkiej domagała się większość jej muzyków. Według nich, tylko w ten sposób można zakończyć konflikt, który od dłuższego czasu trwał w placówce. Zdaniem artystów, dyrektor podjął "kuriozalną decyzję o weryfikacji całego zespołu". Chodziło o indywidualne przesłuchania członków orkiestry.

Petycję w tej sprawie muzycy przekazali pod koniec kwietnia członkom zarządu województwa. Zdaniem większości członków orkiestry, pierwszy raz w jej dziejach szef artystyczny nie potrafił, po prawie trzech latach wspólnej pracy, dokonać oceny swoich pracowników.

Zamiast merytorycznych uwag i zarzutów wobec muzyków jest tylko pycha i arogancja dyrygenta. Zespół nie widzi już możliwości dalszej współpracy z dyrektorem - napisali w petycji. Według muzyków pod pretekstem indywidualnych przesłuchań powstała lista niewygodnych ludzi przeznaczonych do zwolnienia.