Bzdury opowiada. Nic takiego nie mówiłem - tak Lech Wałęsa zareagował na oświadczenia szefa Instytutu Pamięci Narodowej. Janusz Kurtyka w Kontrwywiadzie RMF FM stwierdził, że były prezydent nie życzy sobie jego obecności w komitecie obchodów rocznicy Sierpnia'80.

Kto puścił taką kaczkę? Ja nic nie wiem. Nikt mnie nie pytał i ja w ogóle na ten temat nigdzie nie mówiłem. Wymyślił sobie Kurtyka jakąś bajkę. A co mnie obchodzi Kurtyka i jakieś komitety? - stwierdził legendarny przywódca "Solidarności".

Janusz Kurtyka pytany w Kontrwywiadzie RMF FM o to, dlaczego Instytutu Pamięci Narodowej nie ma w komitecie obchodów rocznicy Sierpnia'80 stwierdził: Taka była wola pana prezydenta Wałęsy i pana prezydenta Gdańska, Adamowicza. Zaś, przewodniczący "Solidarności", Janusz Śniadek, z którym mamy bardzo bliską współpracę, nie chciał zaogniać tego konfliktu i ja się z nim nie zgadzam.

Szef IPN zaznaczył, że nie słyszał wypowiedzi Wałęsy, a jedynie wypowiedź Adamowicza. Dodał, że nie ma powodu, żeby w nią nie wierzyć.

Prezydent Gdańska ustosunkował się do tej sprawy przez swojego rzecznika. Prezydent Adamowicz wyraził tylko obawę, że polityka, którą uprawia część IPN-u - polityka ewidentnie skierowana przeciwko Lechowi Wałęsie, tworzy problem. Tutaj akurat obecność IPN-u w tym konkretnym komitecie obchodów nie byłaby mile widziana przez prezydenta Wałęsę - stwierdził Antoni Pawlak.