"Lada dzień Parlament Europejski zafunduje swoim parlamentarzystom, komisarzom i urzędnikom podwyżki" - pisze "Fakt". "Mają one sięgnąć 0,8 proc. miesięcznego wynagrodzenia" - wylicza.

"Komisarz unijny zarabiający w przeliczeniu ok. 84 tys. zł, otrzyma 670 złotych podwyżki miesięcznie, czyli ponad 8 tysięcy złotych rocznie. Europoseł, który zarabia w przeliczeniu ponad 33 tysięcy zł, dostanie niemal 270 zł, czyli 3,2 tysiące złotych więcej w skali roku. Urzędnicy europejscy, którzy zarabiają od 9,6 do 67 tysięcy zł miesięcznie, mogą liczyć na skok miesięcznych zarobków nawet do 536 zł" - wylicza tabloid. Podkreśla, że pieniądze zostaną przyznane z wyrównaniem, bo podwyżki formalnie będą obowiązywać od lipca 2012 roku.

Jak ten pomysł komentują europosłowie? Zarabiam dwa razy więcej niż prezydent Polski! Tak być nie powinno - przyznaje Marek Migalski. To kompletna dysproporcja, jeśli chodzi o ciążącą na głowie państwa i na europośle odpowiedzialność - dodaje.

W czwartkowym "Fakcie" także:

- Bartoszewski: Wierzę w Putina

- Grodzka: Zostałam kobietą, bo miałam raka