Jeszcze nie dotarła do Sejmu, a już ma swoich przeciwników. Prezydencka nowelizacja przepisów dotycząca asesorów została negatywnie zaopiniowana przez Krajową Radę Sądownictwa.

Ten projekt będzie jednym z pierwszych, który Lech Kaczyński złoży w nowym Sejmie. Jest odpowiedzią na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który w środę stwierdził, że asesorzy nie mogą sądzić jak sędziowie.

Krajowa Rada Sądownictwa twierdzi, że te nowelizacje tylko połowicznie rozwiązują problem. Co prawda likwidują instytucję asesora jako sędziego powoływanego przez ministra sprawiedliwości, bo teraz powoływać ma ich prezydent. To zmiana w dobrym kierunku, jednak nie wystarczająca – powiedziała reporterowi RMF FM Barbara Godlewska-Michalak z Krajowej Rady: Nadal nie uporano się z problemem dotyczącym okresu próby. W związku z tym Krajowa Rada Sądownictwa nie zaopiniowała tego projektu zmian konstytucji pozytywnie.

Jak orzekł Trybunał Konstytucyjny, także okres próby wyznaczony na 2-4 lata może podważać niezawisłość młodych sędziów. Krajowa Rada miała inny pomysł - aby powoływać ich na czas nieokreślony, jednak zaczynaliby od sądów grodzkich. Tam nie mogliby stosować np. aresztu tymczasowego. Na tę koncepcje nie było jednak odpowiedzi.

Obecnie w polskich sądach około jednej trzeciej spraw jest rozpatrywana właśnie przez asesorów.