W trzech kwartałach tego roku kopalnie wydobyły ok. 300 tys. ton węgla energetycznego mniej niż planowano. Przyczynami niewykonania planów są nadzwyczajne zdarzenia wynikające z trudnych warunków geologiczno-górniczych - mówił w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik.

Odpowiadając na pytania posłów dotyczące krajowego rynku węgla, wiceminister poinformował, iż od stycznia do września br. krajowe wydobycie węgla energetycznego wyniosło 30,2 mln ton (w tym 28,9 mln ton w spółkach Skarbu Państwa), zaś krajowa sprzedaż tego surowca osiągnęła 30,86 mln ton.

Zwiększone plany wydobycia

Aktualne plany wydobycia węgla energetycznego nie zostały wykonane w przestrzeni ok. 300 tys. ton - powiedział wiceminister Pyzik, zaznaczając, iż plany te zostały zwiększone wobec pierwotnych założeń po 24 lutego br., kiedy nastąpiła rosyjska agresja na Ukrainę.

Plany przyjęte po wybuchu wojny zawierają wyższe cele, gdyż wydobycie węgla kamiennego w spółkach wydobywczych objętych pomocą publiczną miało systematycznie maleć (...). Sytuacja diametralnie zmieniła się po 24 lutego, dlatego podjęto decyzję o aktualizacji planów wydobywczych na bieżący rok - tłumaczył Pyzik.

"Nie chcemy wydobywać węgla kosztem życia górników"

Jak mówił, "spółki Skarbu Państwa, producenci węgla, realizują wydobycie węgla kamiennego maksymalnie wykorzystując swój potencjał wydobywczy i organizacyjny, jednak na kopalniach występują zdarzenia niezależne od organizacji pracy".

To jest niezwykle istotne, bo to są specyficzne, bardzo trudne warunki, które mają znaczący wpływ na poziom wydobycia. Przyczynami niewykonania planów wydobywczych są nadzwyczajne zdarzenia wynikające z trudnych warunków geologiczno-górniczych - tłumaczył w Sejmie wiceszef MAP.

Wśród takich zdarzeń wymienił: wstrząsy wysokoenergetyczne, pożary endogeniczne, zapalania metanu oraz znaczące zaburzenia geologiczne, których - jak zaznaczał - nie można było przewidzieć. Nie chcemy wydobywać węgla kosztem zdrowia i życia górników - zapewnił wiceminister aktywów państwowych.

Jak wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, w ciągu trzech kwartałów tego roku wielkość krajowego wydobycia węgla kamiennego (łącznie: energetycznego i koksowego) wyniosła ok. 39,5 mln ton wobec ok. 40,9 mln ton w ciągu dziewięciu miesięcy 2021 r., a sprzedaż zbliżyła się do 40,4 mln ton wobec ok. 42,8 mln ton przed rokiem.

Dystrybucja węgla przez samorządy

Zgodnie z podpisaną przez prezydenta ustawą, gminy mogą kupować surowiec za maksymalnie 1,5 tys. zł za tonę, a sprzedawać mieszkańcom za maksymalnie 2 tys. zł.

Chodzi o ustawę o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe.

Zgodnie z ustawą, gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę. Cena nie uwzględnia kosztów transportu. Następnie gmina będzie sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę.

Węgiel w preferencyjnej cenie będą mogły kupić od samorządu osoby uprawnione do dodatku węglowego.

Zakup węgla - na jakich zasadach?

Aby zakupić węgiel trzeba będzie złożyć w swojej gminie wniosek o preferencyjny zakup.

Jeśli natomiast sprzedaż będzie prowadzić gmina sąsiednia lub podmiot prywatny, węgiel będzie można kupić po przedstawieniu zaświadczenia wystawianego przez wójta, burmistrza lub prezydenta o tym, że otrzymało się dodatek węglowy.

Importerzy węgla będą z kolei mogli wystąpić o rekompensaty. Środki na ich wypłatę będą pochodzić z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19.  Maksymalny limit wydatków z Funduszu na rekompensaty w 2023 r. określono na 4,9 mld zł.

Zgodnie z projektem rozporządzenia przygotowanego przez resort aktywów państwowych sprzedawać węgiel samorządom w ramach ustawy o preferencyjnym zakupie tego paliwa będą mogły: Polska Grupa Górnicza (PGG), PGE Paliwa, Węglokoks, Węglokoks Kraj, Tauron Wydobycie, a także LW Bogdanka.