Nie po jakiekolwiek wędliny, ale po najlepsze wędliny stoi się dziś w kolejkach do sklepów. Oczekiwanie trochę na własne życzenie, ale od czasów, kiedy kolejki były smutną rzeczywistością, podniebienia stały się bardziej czułe.

Przestępowanie z nogi na nogę, rozmowy o życiu i pilnowaniem miejsc – tak jest przed wieloma sklepami mięsnymi w Polsce. Jeden z nich – w Krakowie – odwiedził Witold Odrobina:

By kupić „markową” szynkę w firmowym sklepie, trzeba dziś stać grubo ponad godzinę.