Zarzut przywłaszczenia mienia postawiła łódzka prokuratura kasjerce spółki Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. Kobieta zdefraudowała ponad 160 tysięcy złotych. Firma ma teraz poważne kłopoty finansowe, włącznie z wypłatą pensji dla 130 pracowników.

Jeszcze do wczoraj wynagrodzenia były zagrożone, ale pracownicy zgodzili się, żeby od maja do końca roku zakład nie odprowadzał pieniędzy na fundusz socjalny - dowiedziała się reporterka RMF FM. W ten sposób pensje nie zostaną obniżone i będą wypłacane regularnie. Potem nastąpi wyrównanie składek na fundusz. Teraz jednak załoga MKT nie będzie mogła korzystać z kasy zapomogowo-pożyczkowej, czy tzw. "wczasów pod gruszą".

Kasjerka Jolanta K. już została zwolniona dyscyplinarnie. Dotąd, przez 17 lat pracy w spółce, cieszyła się pełnym zaufaniem. Za przywłaszczenie mienia może trafić do więzienia nawet na 5 lat.