Kancelaria prezydenta za bezsensowny uznaje wniosek byłego prezydenckiego doradcy Artura P. o przywrócenie do pracy i wysokie odszkodowanie. Artur P., podejrzany o handel kokainą, stracił posadę w lipcu.

Urzędnicy Lecha Kaczyńskiego uważają, że wniosek jest źle uzasadniony. Obrońca byłego doradcy twierdzi, że kodeks pracy zezwala na zwolnienie pracownika bez wypowiedzenia, jeśli ten zostanie prawomocnie skazany przez sąd, tymczasem wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł.

Obrona przeoczyła pewien szczegół - powiedział RMF FM Marcin Rosołowski z Kancelarii Prezydenta. Ten sam artykuł 52. z kodeksu pracy stanowi, że można dokonać takiego rozwiązania umowy o pracę, jeżeli przestępstwo jest oczywiste. W Polsce posiadanie narkotyków jest przestępstwem. U byłego doradcy prezydenta wykryto kilogram kokainy.