Gośćmi Krzysztofa Ziemca w RMF FM byli Magdalena Sobkowiak - rzeczniczka sztabu wyborczego Władysława Kosiniaka-Kamysza i Radosław Fogiel - wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Tematem przewodnim była kampania prezydencka.

Mam nadzieję, że to będzie kampania bardzo merytoryczna - na to liczę. Że nie będzie wielu ataków tylko będziemy mogli porozmawiać o tym, co dla Polaków jest najważniejsze - powiedziała W RMF FM Magdalena Sobkowiak - szefowa sztabu wyborczego Władysława Kosiniaka-Kamysza. Władysław Kosiniak Kamysz prezentuje konkretne punkty programowe, ale też deklaruje, że będzie prezydentem dialogu, będzie chciał rozmawiać ze wszystkimi - dodała. Nikt w Polsce nie ma monopolu na mądrość. Nikt nie ma jedynie słusznych rozwiązań. Ważne jest, żeby ze sobą rozmawiać - podkreśliła w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem.

Dla prezydenta Andrzeja Dudy dużo ważniejsze niż rozmowy z innymi politykami w studiu telewizyjnym są rozmowy z Polakami - stwierdził w RMF FM Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Pan prezydent finalizuje w tym momencie wizyty we wszystkich powiatach w Polsce. Jest pierwszą głową państwa po 1989 roku, która odwiedziła wszystkie powiaty - zauważył. 

Jak będzie wyglądała internetowa odsłona kampanii prezydenckiej? Czy pojawi się w niej hejt? Daleko nam jest od obrażania kogokolwiek. Władysław Kosiniak-Kamysz nie chce nikogo pokonać - chce do siebie przekonać - tłumaczyła w RMF FM Magdalena Sobkowiak. Bardzo często pod wypowiedziami Władysława Kosiniaka-Kamysza pojawia się dużo hejtujących wypowiedzi, też ze strony zwolenników Prawa i Sprawiedliwości - dodała szefowa sztabu kandydata PSL na prezydenta. Mam nadzieję, że inni kandydaci będą grać czysto. Już mieliśmy do czynienia z atakami typu fake newsowego na prezydenta Andrzeja Dudę - zauważył wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. 

Krzysztof Ziemiec: Karty już rozdane?

Radosław Fogiel: Nie wiem, jakie plany pan redaktor dla mnie ma.

Krzysztof Ziemiec: Nie ja rozdaje te karty, tylko prezydent Andrzej Duda. Czy zaprosi pana do sztabu i kiedy poznamy skład sztabu.

Radosław Fogiel: To jest oczywiście pytanie do pana prezydenta. Nic na szybko. Pan prezydent dopiero co potwierdził swoją wolę kandydowania i teraz będzie dobierał współpracowników, formułował drużynę, która ma go poprowadzić do zwycięstwa. Oczywiście, jeśli taka propozycja panie, myślę, że pan prezydent szerzej będzie chciał ze środowiskiem PiS, prawicy szeroko pojętej współpracować. Ja oczywiście jestem gotowy, ale decyzja należy do samego kandydata.

Krzysztof Ziemeic: To jaka będzie ta kampania drodzy państwo. Będzie ostra? Na razie wygląda na to, że nudy nie będzie.

Magdalena Sobkowiak: Przede wszystkim czekamy jeszcze na to ostatnie ogłoszenie, kto będzie kierował sztabem prezydenta Andrzeja Dudy, bo to właściwie jedyny sztab, gdzie nie wiemy, kto będzie nim kierował. Mam nadzieję, że to będzie kampania bardzo merytoryczna. Nie będzie ataków personalnych, tylko będziemy mogli porozmawiać o tym, co dla Polaków jest najważniejsze, czyli o programie i o tym jak nowy prezydent  może zmienić życie Polaków na lepsze. Z takim przesłaniem idzie na pewno Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezentuje konkretne punkty programowe. Ale też deklaruje, że będzie prezydentem dialogu. Będzie chciał rozmawiać ze wszystkimi. Bo dziś, jak patrzę na to przerzucanie się argumentami... właściwie nie argumentami, ale awantury. Jak słyszę, że prezydent Andrzej Duda nie chce zwoływać Rady Bezpieczeństwa Narodowego, bo uważa, że nie potrzebuje konsultacji z opozycją. Nikt w Polsce nie ma monopolu na mądrość. Nikt nie ma jedynie słusznych rozwiązań. Ważne jest, żeby ze sobą rozmawiać i takim kandydatem jest Władysław Kosiniak-Kamysz, który będzie stawiał na dialog. Mam nadzieję, że ta kampania będzie oparta na dialogu. I na debatach między kandydatami.

Panie pośle, warto debatować? W takiej sytuacji, kiedy jeszcze nie wszystko się wyklarowało? Bo takie wezwania do debat są coraz częstsze.

Radosław Fogiel: Wezwania do debat, jak i debaty zaczynają być już nieodłącznym elementem każdej naszej kampanii wyborczej.

Krzysztof Ziemiec: Ale nie wszyscy chcą brać w nich udział. Mam takie wrażenie.

Magdalena Sobkowiak: Władysław Kosiniak-Kamysz od początku deklaruje, że jest gotów do debaty.

Radosław Fogiel: Rozumiem, że to pewnie jest tak, że ci kandydaci, którzy - nazwijmy to - na początku kampanii mają trochę pod górkę, dużo chętniej są gotowi brać udział w debatach i się pokazywać. My oczywiście jesteśmy otwarci. Pewnie będą debaty organizowane przez media. Będziemy analizować takie propozycje, kiedy je dostaniemy. Ale dla prezydenta Andrzeja Dudy dużo ważniejsze niż rozmowy z innymi politykami w studiu telewizyjnym są rozmowy z Polakami. Pan prezydent finalizuje w tym momencie wizyty we wszystkich powiatach w Polsce. Jest pierwszą głową państwa po 1989 roku, która odwiedziła wszystkie powiaty.

Krzysztof Ziemiec: Co będzie ważniejsze w tej kampanii? Czy rzeczywiście to, co pan poseł powiedział, te spotkania w terenie? Wszyscy niemal kandydaci jeżdżą równo. Czy może jednak internet? Czyli nowoczesna broń XXI wieku. Czasami broń masowego rażenia.

Magdalena Sobkowiak: Internet jest bardzo ważny. To jest możliwość dotarcia właściwie do całej Polski, albo nawet poza granice Polski w jednym momencie. Ale ja bym wróciła do tych spotkań w całej Polsce. Pan rzecznik był uprzejmy powiedzieć, że pan prezydent jeździ od dłuższego czasu po Polsce. Odwiedził prawie wszystkie powiaty. Tylko ja się zastanawiam panie rzeczniku, co z takich spotkań wynika.

Radosław Fogiel: Zapraszam serdecznie na jedno z takich spotkań.

Magdalena Sobkowiak: Ja oczywiście bardzo chętnie skorzystam z zaproszenia. Tylko pan prezydent, w ciągu swoich pięciu lat prezydentury, złożył tylko nieco ponad 10 inicjatyw ustawodawczych. Władysław Kosiniak-Kamysz spotyka się z Polakami i z tych spotkań wynikają konkretne propozycje, które potem są przekładane na propozycje ustawowe. Tak powstała emerytura bez podatku, tak powstał pomysł dobrowolnego ZUS. Pan prezydent, mam wrażenie, że spotyka się dla samego spotykania, bo zajmuje się tylko tymi ustawami, które są mu przysyłane z Sejmu przez jego partię.

Krzysztof Ziemiec: Wrócę do pytania dotyczącego internetu i spytam wprost. Czy farmy trolli są już gotowe? Takie farmy, gdzie nawet złotówki zostały zastąpione przez ruble.

Radosław Fogiel: Ja oczywiście mogę mówić w imieniu PiS. Oczywiście nie. Nigdy nie korzystaliśmy z tego typu nagannych praktyk i nigdy nie będziemy z nich korzystać. 

Krzysztof Ziemiec: To kto korzysta? Bo wszyscy w internecie się wzajemnie obwiniają, że takie sztaby są robione, farmy trolli są zatrudniane, ludzie piszą celowo różnego rodzaju komentarze, często fake newsy, często hejt. I to jest coś co w dzisiejszych czasach będzie wręcz przewodziło tego typu kampaniom i sporom politycznym.

Magdalena Sobkowiak: Ja oczywiście za PSL i Koalicję Polską też mogę zadeklarować, że my absolutnie takich narzędzi w kampanii wyborczej nie używaliśmy i używać nie będziemy. Zresztą daleko nam jest do obrażania kogokolwiek. Nawet Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że nie chce nikogo pokonać, chce do siebie przekonać. Chociaż, panie rzeczniku, trzeba też przyznać, że bardzo często pod wypowiedziami Władysława Kosiniaka-Kamysza pojawia się dużo hejtujących wypowiedzi i to też ze strony zwolenników PiS. Ja przypomnę - po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza, Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował taką akcję znak pokoju. Podał rękę, zrobiliśmy kilka zdjęć razem z premierem Mateuszem Morawieckim, razem z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, razem z panem redaktorem Mazurkiem tutaj z RMF-u. I fala hejtu, która się po tym wylała, była przerażająca. I ten hejt w internecie wciąż się pojawia i niestety, mam wrażenie, jest też nakręcany przez pewne środowiska polityczne.

Radosław Fogiel: Współczuję oczywiście tych komentarzy, ale nie do końca rozumiem, czemu ja miałbym być ich adresatem. Bo jeżeli mamy się wymieniać się doświadczeniami, to proszę bardzo -  polecam chociażby spojrzeć na komentarze pod artykułami sprzed kilku miesięcy, mówiącymi o tym, że pan prezes Jarosław Kaczyński kładzie się do szpitala, bo ma mieć operację kolana. Życzenia śmierci były tam na porządku dziennym.

Magdalena Sobkowiak: To wyjdźmy z deklaracją i z apelem do naszych zwolenników, aby tego nie robili.

Radosław Fogiel: Ale jeśli mogę dokończyć, bo tu słuchamy dużo o zaletach prezesa Kosiniaka-Kamysza, ale nie dziwię się że pani stara się je uwypuklić szerszemu audytorium. Ale wracając do internetu, to ja mam przede wszystkim nadzieję, że inni kandydaci będą grać czysto. Już mieliśmy do czynienia z atakami typu fake newsowego na prezydenta Andrzeja Dudę. A to próby sprzedania stopklatki z obchodów Auschwitz, w sposób taki, który by sugerował, że prezydent miałby być tam zapaść w drzemkę. A była to po prostu stopklatka z filmu, kiedy mrugał. Mam nadzieję, że tego typu rzeczy nie będzie.

Krzysztof Ziemiec: O tym w naszej części internetowej porozmawiamy, a na koniec jest coś, co może państwa w jakiś sposób pogodzi. Prof. Chwedoruk, politolog znany, w tym studiu, w którym teraz siedzicie, powiedział dwa dni temu - tak trochę zaapelował, żeby politycy cieplej pomyśleli o disco polo. Że to jest taki gatunek, który jest wszystkim Polakom bardzo bliski. Spytam państwa, czy ten gatunek powinien wejść do kampanii? Tutaj niektórzy politycy mają doświadczenie. Myślę, że Aleksander Kwaśniewski był pierwszym politykiem chyba w Polsce, który wykorzystał i muzykę do kampanii, i szczególnie ten gatunek. Czy w tym roku będzie podobnie?

Magdalena Sobkowiak: Muzyka disco polo w historii wyborów prezydenckich właściwie zawsze się pojawiała. To jest muzyka, którą lubią Polacy, której słuchają Polacy. Jestem przekonana, że w tej kampanii wyborczej i piosenki wyborczej z różnych gatunków muzycznych na pewno się pojawią.

Radosław Fogiel: Rzeczywiście to jest gatunek muzyczny, który ma dość dużą historię w polskich kampaniach wyborczych. Jeśli chodzi o soundtrack do tegorocznej kampanii, to myślę, że powinien być zróżnicowany. Tam będzie miejsce i na disco polo i na rock, i na metal i na poezję śpiewaną, i na bluesa.

Krzysztof Ziemiec: Czyli dla każdego coś miłego.

Radosław Fogiel: Żeby nie dyskryminować, po prostu.

Krzysztof Ziemiec: Wyobraża pan sobie może Zenka Martyniuka, który śpiewa taką piosenkę wyborczą dla Andrzeja Dudy?

Nie wiem, czy akurat byłby to ten piosenkarz. Być może jest zajęty promocją filmu, ale rzeczywiście, będziemy pewnie chcieli również, żeby ta oprawa audiowizualna naszej kampanii była na wysokim poziomie.