Wakacje z dzieckiem – kłopot, wyzwanie, przygoda? Na pewno trzeba się do nich solidnie przygotować. Tutaj znajdziesz kilka, praktycznych rad, żeby rodzinny wyjazd z dzieckiem (nawet małym) był udany.

W kraju...

Wakacje z dzieckiem w Polsce to niemałe wyzwanie. Na początek potężny bagaż, a potem trzeba zadbać, żeby maluch nie nudził się w czasie kilkugodzinnej podróży samochodem. Musi mieć zabawki obok fotelika, a częste postoje przełamują monotonię w czasie jazdy. Moja córka miała 8 miesięcy, kiedy pojechaliśmy nad polskie morze - mówi pani Elwira. Przyznaję, dużo rzeczy trzeba było zabrać. Potrzebne jest łóżeczko turystyczne, bo nie każde miejsce, gdzie będziemy spędzać urlop ma takie wyposażenie, nawet rodzinne apartamenty. Wózek u nas był na pierwszym miejscu, ponieważ pozwalał nam na poruszanie się z dzieckiem. W dalszej kolejności to są: butelki i podgrzewacz do nich, słoiczki z gotowym jedzeniem, bo przecież może być ciężko ugotować dziecku specjalny posiłek. Do tego jeszcze duży zapas pampersów (w nieznanej miejscowości turystycznej, nie zawsze można znaleźć) i bardzo wiele ubrań na zmianę, bo dzieci mocno i szybko się brudzą. W przypadku rodzinnej wyprawy nad Bałtyk nie można też zapomnieć o parasolu, kaloszach i płaszczu przeciwdeszczowym dla dziecka.

... i za granicą

Pani Mariola z 2-letnim synem była w Turcji, zimą na nartach w Alpach, a w ubiegłym roku, kiedy Ignacy już miał 3 lata, wypoczywała w Tunezji. Ma więc bagaż doświadczeń. Podstawowa sprawa i w zasadzie jedyna taka formalna, to dziecko musi mieć paszport, kiedy wyjeżdżamy poza granice Unii Europejskiej – podpowiada. – Równie ważne jest, żeby zabrać ze sobą leki. Takie przygotowanie sprawdza się zarówno w przypadku małych, jak i starszych dzieci. Poza tym zabierałam też dla 2-3-latka trochę zabawek, ubrania na zmianę, obowiązkowo koło do pływania, materac i oczywiście olejek do opalania z wysokim filtrem. Kiedy pani Mariola była w Tunezji przekonała się, jak świetnie hotele potrafią być przygotowane na przyjęcie rodzin z dziećmi.Mnóstwo atrakcji dla maluchów na terenie hotelu, zabawy, animacje i ludzie, którzy zajmują się organizowaniem czasu dzieciom – wspomina z sentymentem mama.

Przed wyjazdem za granicę z dzieckiem, które nie skończyło 5 lat, trzeba zadbać o dokumenty. Paszport dla malucha jest konieczny, kiedy jedziemy poza granice Unii Europejskiej. W ramach wspólnoty – wystarczy dowód osobisty. Zwykle wyrobienie dokumentu załatwia się w ciągu miesiąca. Dziecko nie musi być obecne przy składaniu i odbiorze paszportu. Kosztuje to 30 złotych.

Ubezpieczenie medyczne za granicą to też rzecz ważna i rozwiązująca wiele problemów - jeśli się już zdarzą. Ubezpieczeni w Narodowym Funduszu Zdrowia (dotyczy to całej rodziny, dzieci też) mają prawo do bezpłatnych świadczeń na terenie krajów Unii Europejskiej oraz w Norwegii, Islandii, Liechtensteinie i Szwajcarii. Potwierdza to Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, którą trzeba zabrać ze sobą na wyjazd. W oddziale NFZ składa się wniosek o wydanie karty (potrzebny jest wtedy dowód aktualnego ubezpieczenia-RMUA i książeczka ubezpieczeniową z wpisanym dzieckiem). Na kartę EKUZ nie trzeba czekać – może być wydana nawet tego samego dnia, co złożony był wniosek. Ważna jest przez 2 miesiące.