RMF FM dotarł do pytań, jakie chciał zadać PiS przed wyborem Bronisława Komorowskiego na marszałka Sejmu. Pytania nie padły z winy marszałka-seniora Zbigniewa Religi. PiS zapowiadał ujawnienie faktów, które miały zdyskredytować polityka Platformy Obywatelskiej.

Poseł Marek Opioła miał zadać Bronisławowi Komorowskiemu pytania, które powstały na podstawie doniesień medialnych z ostatnich kilku lat. Parlamentarzysta PiS miał pytać, dlaczego Komorowski nie stawił się przed komisją weryfikacyjną Wojskowych Służb Informacyjnych i jaki był jego udział, jako ministra obrony, w domniemanym podsłuchiwaniu przez WSI członków sejmowej komisji obrony narodowej.

Na te pytania Bronisław Komorowski nie odpowiedział, jest jednak odpowiedź ze strony Platformy Obywatelskiej. Haki, insynuacje, oskarżenia, bomby. Te wszystkie omawiane sprawy są bardziej niż przemokniętym kapiszonem, zupełnie bez znaczenia - powiedział Paweł Graś. Poseł PO zaznaczył, że nowy rząd będzie dążył do wyjaśnienia rzekomych nieprawidłowości, głównie w sprawie wątpliwych podsłuchów komisji obrony.