Roman Giertych naciągnął nas-podatników na 15 tysięcy złotych - pisze dziennik Fakt.

Gazeta obliczyła, że tyle właśnie kosztowała sobotnia wycieczka wicepremiera z Warszawy do Łodzi na kongres Ligi Polskich Rodzin. Giertych przyleciał rządowym śmigłowcem, jakby nie mógł skorzystać ze służbowego samochodu. Ale limuzyny i tak przyjechały do Łodzi. Oprócz tego w orszaku polityka były jeszcze dwa oznakowane radiowozy i jeden nieoznakowany. Podróż godna króla.