Wojsko przygotowuje się do obrony kraju, nie tylko do obrony poligonów, dlatego powinno się szkolić także poza nimi – podkreślił dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych i zastępca kierownika ćwiczenia Anakonda-16, gen. broni Mirosław Różański. W ramach Anakondy-16, największego ćwiczenia wojskowego po 1989 r., żołnierze polscy i amerykańscy w piątek wieczorem ćwiczyli na poligonie w Wędrzynie (Lubuskie). W poprzednich dniach m.in. opanowali most w Toruniu, który na ten czas został wyłączony z ruchu.

Wojsko przygotowuje się do obrony kraju, nie tylko do obrony poligonów, dlatego powinno się szkolić także poza nimi – podkreślił dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych i zastępca kierownika ćwiczenia Anakonda-16, gen. broni Mirosław Różański. W ramach Anakondy-16, największego ćwiczenia wojskowego po 1989 r., żołnierze polscy i amerykańscy w piątek wieczorem ćwiczyli na poligonie w Wędrzynie (Lubuskie). W poprzednich dniach m.in. opanowali most w Toruniu, który na ten czas został wyłączony z ruchu.
Operacja wojsk powietrznodesantowych państw NATO, w ramach ćwiczeń Anakonda-16 /Tytus Żmijewski /PAP

W wojsku mówi się, szkol się tak jak będziesz walczył, walcz tak jak się szkoliłeś. Jeżeli byłaby sytuacja kryzysowa lub inna implikująca użycie sił zbrojnych, to wojska nie będą wykonywały swoich zadań tylko w obszarze poligonów - powiedział gen. Różański.

Bezpieczeństwo państwa nie powinno być funkcją tego, że będziemy wykonywali zadania w sposób tani, nie do końca profesjonalny. My musimy się nauczyć swojego kraju. Na czas Anakondy jednostki z zachodniej części Polski przemieściły się na wschód itd. Ten manewr po terenie kraju wykorzystujemy, żeby nasi dowódcy różnych szczebli poznawali kraj - dodał.

Różański podkreślił, że szkolenie powinno być jak najbardziej zbliżone do realizmu.

Opanowanie mostu w Toruniu - tutaj dziękuję władzom samorządowym - to przedsięwzięcie absolutnie nowe i niespotykane. Na poligonach nie mamy takich mostów, a my musimy przygotować żołnierzy, żebyśmy wiedzieli, jak go opanować. Liczę, że władze lokalne, kiedy przekonają się, że nasza aktywność nie jest zła, będą się godzić na szkolenie żołnierzy nie tylko na poligonach, wszak przygotowujemy się do obrony kraju, nie tylko do obrony poligonów - podkreślił generał.

Zdaniem Różańskiego Anakonda-16 to "ćwiczenie, które rozmachem i zakresem działania jest naprawdę imponujące". Jak podkreślił, "praktycznie na wszystkich poligonach ćwiczą wszystkie rodzaje sił zbrojnych".

Pytany o pierwsze wnioski z ćwiczenia Różański przyznał, że "poprawiać musimy wiele". Podkreślił jednak, że potwierdza się kompatybilność oddziałów polskich z sojuszniczymi.

Już dzisiaj oceniam na pięć zdolność Polski jako państwa gospodarza w zakresie przyjęcia na swoje terytorium wojsk sojuszniczych - zaznaczył generał. Przypomniał przy tym, że od maja ponad 30 tys. żołnierzy z Polski i państw sojuszniczych przemieszczało się po kraju i nie spowodowało poważniejszych utrudnień. Dodał, że nasz kraj potwierdził też, że jest w stanie zapewnić wsparcie logistyczne sojusznikom.

Ćwiczenie Anakonda-16 rozpoczęło się we wtorek i potrwa do 17 czerwca. Są to największe manewry wojskowe w Polsce po 1989 r. Bierze w nich udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym ok. 12 tys. z Polski i ok. 13,9 tys. z USA.


(j.)