Bez porozumienia zakończyła się kolejna runda rozmów Ministerstwa Zdrowia z medykami. Protestujący nie są zadowoleni z przebiegu negocjacji. "Ze strony rządu nadal nie padły żadne konkretne propozycje" – twierdzi przedstawicielka protestujących Dorota Kowalczyk-Cyran. Inaczej widzi to wiceminister Piotr Bromber. "Zaproponowaliśmy trzy konkretne możliwości, jak wyglądałyby wzrosty najniższego wynagrodzenia" - powiedział.

Spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia odbyło się w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. 

Jesteśmy zawiedzeni i rozczarowani po dzisiejszym kolejnym spotkaniu z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia. Spotkanie miało służyć wypracowaniu drogi realizacji postulatów, których celem jest poprawa sytuacji w publicznej ochronie zdrowia. Ze strony rządu nadal nie padły żadne konkretne propozycje - powiedziała po spotkaniu wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii Dorota Kowalczyk-Cyran.

Dodała, że materiały przesłane wczoraj przez resort zdrowia zawierają błędy merytoryczne. Kosmiczna kwota wzrostu kosztów, o której często i chętnie mówi minister zdrowia, przykładowo zawiera także obecnie wypłacane wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia, a więc jest sztucznie zawyżona - wskazała Niewiadomska.

Mówiła, że w ocenie protestujących przedstawiciele ministerstwa grają na zwłokę, a rozmowy są przeciągane.

Kowalczyk-Cyran poinformowała, że protestujący zaproponowali kolejne spotkanie na piątek i wprowadzenie dwóch neutralnych obserwatorów z każdej ze strony. Niestety obie propozycje zostały odrzucone. Czekamy na konkrety do piątku 24 września do godziny jedenastej - oświadczyła Kowalczyk-Cyran.

Zadeklarowała, że protestujący nadal są w pełni gotowi do rozmów.

Bromber: Zaprezentowaliśmy trzy warianty wzrostu najniższego wynagrodzenia

Wiceminister zdrowia Piotr Bromber poinformował, że podczas spotkania strona rządowa zaprezentowała perspektywę czasową na lata 2022-2027. Zaprezentowaliśmy trzy warianty naszych możliwości w różnym ujęciu procentowym. Dokładnie przypisaliśmy do konkretnej perspektywy nakłady w wysokości przeszło 90 mld - mówił. Sprecyzował, że były to trzy konkretne możliwości, jak wyglądałyby wzrosty najniższego wynagrodzenia. Dodał, że szeroko omówiono kwestię wyceny świadczeń

Ustaliliśmy, że te tematy będą kontynuowane w ramach kontaktów roboczych i ustaliliśmy następne terminy spotkań -
poinformował. Pytany o kolejny termin spotkania powiedział, że padła godzina 11.00 we wtorek.

Do wczoraj byliśmy zobowiązani - tak się umówiliśmy - że dostarczymy drugiej stronie niezbędne dokumenty. I do wczoraj te dokumenty zostały wysłane. Również wyjaśniliśmy założenia do wyliczenia - zastrzegł.

Dodał, że "przez cały wieczór był do dyspozycji, jednak nikt nie zadzwonił i nie zapytał, że coś jest niejasne, że cos trzeba wyjaśnić" - mówił.

Podkreślił, że resort chce docelowo rozmawiać w formule zespołu trójstronnego. Powiedział, że wszystkie strony zaproponowały konkretne propozycje: I to jest przestrzeń do szukania kompromisu.