Wojskowy myśliwiec przetransportowany został do muzeum lotnictwa na wystawę samolotów służących w NATO. Samolot przewożony był na olbrzymiej lawecie. Miał zdemontowane skrzydła. Tylko w ten sposób można było maszynę przewieźć aż z Danii.

F 16 w wersji „A” to raczej niecodzienne zjawisko na polskich drogach. Nic więc dziwnego, że budził spore zainteresowanie wśród kierowców. Samolot był odsłonięty. Widać było ały jego korpus, kokpit pilota i statecznik.