Pudełka z napisem "sarin" odkryto w likwidowanym zakładzie w Świętochłowicach na Śląsku. Natychmiast ewakuowano 10 pracujących w pobliżu osób, a teren został odizolowany. Na szczęście w środku nie było niebezpiecznego gazu, a jedynie szklane rurki z zupełnie inną substancją. Dziś znalezisko ma być zutylizowane.

Pudełka znaleziono w budynku, który kiedyś zajmowała zakładowa obrona cywilna. Ale sprawa szybko się wyjaśniła. Znalezione rurki, z nieznaną początkowo substancją w środku, miały najprawdopodobniej służyć do określania ilości niebezpiecznych gazów w powietrzu, m.in. fosgenu i właśnie sarinu. W razie przekroczenia norm owa substancja przyjmowała odpowiednią barwę. Jak usłyszał nasz reporter od strażaków, rurki nigdy nie były jednak używane.

Znalezisko nie stanowi zagrożenia, ale dla bezpieczeństwa ma być dziś zutylizowane.