Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, jest wstępna zgoda wszystkich frakcji politycznych w komisji ds. rolnictwa PE, żeby powstał raport w sprawie masowego wykupu ziemi w krajach Europy Środkowowschodniej. Raport ten stanie się stanowiskiem całego europarlamentu i będzie zawierał zalecenia dla Komisji Europejskiej i Rady UE - dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli, Katarzyna Szymańska-Borginon.

Zapowiedź raportu to efekt przedstawionego w ostatnią środę w Parlamencie Europejskim raportu holenderskich ekspertów, z którego wynika, że około 200 tys. hektarów ziemi w Polsce zostało nielegalnie wykupionych przez różnego rodzaju unijne firmy czy fundusze w celach spekulacyjnych.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, po raz pierwszy te dane w oficjalnym, unijnym dokumencie podał członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, Kaul Nurm. Przez długie lata o tym nie mówiono i nikt nie chciał poważnie tego traktować  - powiedział w rozmowie z dziennikarką RMF FM. Nurm nazwał "zwycięstwem" fakt, że powstanie raport europarlamentu w tej sprawie. Tylko w ten sposób będzie można coś wymusić na Komisji Europejskiej i państwach członkowskich - dodaje.

Informacje, że powstanie raport w sprawie grabieży ziemi potwierdził w rozmowie z naszą dziennikarką szef komisji rolnej europarlamentu Czesław Siekierski z PSL. Będzie to tzw. raport z własnej inicjatywy, czyli nielegislacyjny, ale mający znaczenie polityczne, wywierający presję na pozostałe europejskie instytucje. Zdaniem Siekierskiego, w stanowisku europarlamentu powinno się znaleźć stwierdzenie, że ziemia nie jest zwyczajnym towarem, bo nie jest nieograniczona. W związku z tym należy także spojrzeć inaczej na unijną zasadę swobodnego przepływu towarów czy kapitału. Według europosła w dokumencie PE trzeba będzie zweryfikować również dane na temat masowego wykupu ziemi.

W europarlamencie zanosi się także na bitwę o autorstwo raportu. Każda z frakcji będzie chciała go mieć - mówią eurodeputowani. Posłowie z PiS będą się strać, by sprawozdawcą został Janusz Wojciechowski. Od lat podnosi problem zagrożenia wykupem ziemi - mówi europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Sprawy w każdym razie nie odpuścimy - dodaje.

(abs)