Budujesz dom? Poczekasz na prąd. Co najmniej kilkudziesięciu mieszkańców Płocka od ponad roku czeka na przyłącza do swoich nowych domów. Rekordziści czekają już nawet trzy lata. Zakład energetyczny wyjaśnia tymczasem, że nie jest w stanie na czas wybudować potrzebnych linii.

Czym tłumaczy się płocki zakład energetyczny? Przepisami i procedurami, rzecz jasna, tak bowiem najłatwiej wytłumaczyć biurową bezsilność. Pan Robert ponad rok temu podpisał umowę o przyłącze elektryczne, wpłacił 2500 złotych i… wciąż czeka:

Stefan Kot z płockiego zakładu energetycznego tłumaczy urzędniczą bezczynność tym, że wybudowanie nawet kilkudziesięciu metrów linii wymaga czasem uzyskania zgody w kilkunastu instytucjach:

I dlatego pan Robert, jak co najmniej kilkuset mu podobnych w całym kraju, będzie zdany na prowizorkę. Podłączy swój dom, jakby to wciąż była budowa, i będzie za to płacić co najmniej 50 złotych miesięcznie więcej.