Urzędnicy lubelskiego ratusza zamienią swoje legitymacje służbowe na karty chipowe. Dzięki temu urząd ma podobno pracować sprawniej, bo wszystkie operacje będą wykonane elektronicznie i notowane na serwerach. Z tej nowości skorzysta blisko tysiąc urzędników.

Urzędnikowi - jak każdemu pracownikowi - zdarza się nie robić tego, co do niego należy. Teraz każdy ruch będzie odnotowywany. Kierownictwo będzie więc mogło łatwiej zmierzyć aktywność pracowników.

Karty wyposażone w chip mają podpis elektroniczny, co ma usprawnić pracę urzędu. Wszelkie transakcje wewnętrzne będą dokonywane w wersji elektronicznej. Sprawy będą załatwiane szybciej - mówi Grzegorz Hunicz z lubelskiego ratusza. To, że nie będzie trzeba drukować i podpisywać wielu dokumentów, pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze na przewożenie ton papieru między kilkunastoma oddziałami urzędu oraz powierzchnie magazynowe, których urzędowi brakuje.

Ratusz nie ukrywa, że chodzi także o bezpieczeństwo. Karty z PIN-em powinny zmniejszyć ryzyko, że ktoś niepowołany zaloguje się do wewnętrznej sieci czy wykorzysta cudze konto.