Dwóch Polaków zostało zatrzymanych w Aleksandrii w Egipcie. W areszcie przebywają od wczoraj. To krakowski dziennikarz Marcin Mamoń oraz jego tłumacz Przemysław Marek Szewczyk. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że ambasada w Kairze robi wszystko, żeby ich uwolnić.

Jak udało nam się dowiedzieć, zatrzymani to krakowski dziennikarz jednej z gazet ogólnopolskich oraz tłumacz języka arabskiego.

Do ich zatrzymania doszło wczoraj późnym wieczorem. Powodem był fakt, że przebywali na ulicy po godzinie policyjnej.

Noc spędzili w areszcie egipskiej policji w Aleksandrii. Jak ustalił nasz dziennikarz Mariusz Piekarski, Polacy są przesłuchiwani, czekają na decyzję sądu.

MSZ potwierdza, że jeden z Polaków - zaraz po zatrzymaniu - wysłał do kraju SMS. Była to informacja, że złamali godzinę policyjną, ale na ulicach poza nimi były wtedy tłumy. Policjanci zainteresowali się jednak Europejczykami.

Ambasada w Kairze stara się uwolnić Polaków. Dzisiaj od rana konsulowie z ambasady w Kairze robią wszystko, kontaktują się z odpowiednimi egipskimi władzami, by jak najszybciej doprowadzić do wypuszczenia z aresztu obu Polaków - zapewnił rzecznik MSZ Marcin Bosacki.

Jednak jak usłyszeliśmy, problemem może być fakt, że zatrzymani to nie byli zwykli, zagubieni turyści, ale dziennikarz z tłumaczem.

List w obronie Polaków do ambasadora Egiptu

W związku z tą sprawą Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP skierowało list do ambasadora Egiptu w Polsce Redy Abdelrahmana Bebarsa. W piśmie wyraża zaniepokojenie informacjami o zatrzymaniu Mamonia podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych "polegających na informowaniu polskiej i światowej opinii publicznej o sytuacji politycznej w Egipcie".

"Podkreślamy, że utrudnianie pracy, a tym bardziej pozbawianie wolności dziennikarzy jest atakiem nie tylko na nich personalnie, ale także na wszystkich odbiorców mediów, które reprezentują" - podkreślono w liście.

Godzinę policyjną wprowadzono po krwawych zamieszkach

Godzinę policyjną, która ma obowiązywać co najmniej miesiąc, wprowadzono 14 sierpnia w kilkunastu z 27 prowincji Egiptu, w tym w Kairze, Aleksandrii i Suezie. W całym kraju od tego samego dnia obowiązuje stan wyjątkowy.

Rygory te zostały wprowadzona przez władze w odpowiedzi na krwawe zamieszki, które wybuchły, gdy siły bezpieczeństwa 14 sierpnia brutalnie zlikwidowały w Kairze dwa obozowiska zwolenników obalonego prezydenta islamisty Mohammeda Mursiego.

W sobotę złagodzono przepisy o godzinie policyjnej, skracając ją o dwie godziny. Rząd poinformował, że godzina policyjna trwa teraz od godz. 21 do godz. 6 we wszystkie dni tygodnia z wyjątkiem piątku, gdy dalej będzie obowiązywać od godz. 19.