Niskie stężenie tlenu w powietrzu było przyczyną złego samopoczucia i zasłabnięcia 13 uczniów Zespołu Szkół w Sadowiu w województwie świętokrzyskim. Wszystkie dzieci, które przed południem trafiły do szpitala, po badaniach wypuszczono do domu.

Informację o tym, że część uczniów źle się poczuła i w szkole mogło dojść do zatrucia niezidentyfikowaną substancją, służby ratunkowe otrzymały przed południem.

Podczas szkolnej akademii źle poczuły się chórzystki - uczennice szóstej klasy i gimnazjum. Dziewczynki narzekały na osłabienie, ból głowy i brzucha, niektóre mdlały. Z sali gimnastycznej, w której odbywała się akademia wyprowadzono ok. 300 osób.

Wezwani na miejsce strażacy nie stwierdzili obecności tlenku węgla w pomieszczeniach szkoły, ani gazu, który mógł się ulatniać z instalacji grzewczej. Budynki kontrolowali także strażacy z grupy ratownictwa chemicznego z Kielc.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną omdleń było niskie stężenie tlenu w powietrzu, nie zadziałała prawidłowo instalacja wentylacyjna - powiedział Dariusz Socha z Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie.

Strażak dodał, że zarządca budynku dostał zalecenie przeprowadzenia przeglądu urządzeń wentylacyjnych, dopiero wówczas będzie można korzystać z sali gimnastycznej i z jednej z klas.

W sali było duszno. Za mało okien było otwartych, a pomieszczenie nagrzało się od słońca. Uczennice były też zmęczone próbami do akademii, przejęte występem - tłumaczyła wójt Sadowia Marzena Urban-Żelazowska.

10 z 13 uczennic, u których wystąpiły niepokojące objawy, przewieziono do szpitali w Ostrowcu Świętokrzyskim i Opatowie. Dziewczynki po badaniach wypuszczono do domów.