Dwaj górnicy ranni w wypadku w kopalni Rydułtowy-Anna zostali wypisani ze szpitala. W nocy z czwartku na piątek w kopalni doszło do tąpnięcia. Zginął 46-letni mężczyzna, ucierpiało siedem innych osób. W szpitalu w Rybniku jest jeszcze jeden, najciężej ranny górnik.

Stan górnika na razie się nie pogarsza. Lekarze określają go jako ciężki, ale stabilny. Trafił do szpitala z otarciami oraz poważnymi obrażeniami głowy, miednicy i kręgosłupa. Jeśli nic się nie zmieni, zostanie wypisany w ciągu tygodnia.

Dwaj górnicy leczeni w Rydułtowach dziś mogli już wrócić do domu. Lekarze rozważali zatrzymanie ich na obserwacji do jutra, ostatecznie uznano jednak, że nie ma takiej potrzeby.

Rejon, w którym doszło do wypadku został zamknięty. Praca zostanie wznowiona po wizji lokalnej, którą zaplanowano na poniedziałek. W związku z zagrożeniem wstrząsami wtórnymi nie zdecydowano się na żadne badania w trakcie weekendu.