Zarzut "sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach" usłyszał sternik statku Czarna Perła po środowej kolizji z pogłębiarką na Motławie. Zakończyło się jego przesłuchanie w prokuraturze.

Ostatecznie za poszkodowane w tej kolizji uznane zostały 4 osoby, w tym roczne dziecko. Według prokuratury, do zdarzenia doszło, ponieważ Czarna Perła nie zachowała na Motławie właściwego toru, który umożliwiałby jej bezpieczne przepłynięcie obok pogłębiarki.

Sternik kierował pasażerskim statkiem w tak zwanym stanie "po użyciu", ale nie "pod wpływem alkoholu". To nie ma znaczenia dla kwalifikacji samego przestępstwa, ale zostało opisane w treści zarzutu.

Sternikowi grozi do 10 lat więzienia. Nie przyznał się do winy. Prokurator objął go dozorem policyjnym. Zawiesił także w wykonywaniu zawodu szypra I klasy Żeglugi Krajowej oraz nakazał powstrzymanie się od prowadzenia na wodzie wszelkich pojazdów mechanicznych.

Kolizja na Motławie

W środę na Motławie na wysokości tak zwanego Polskiego Haka doszło do kolizji pogłębiarki ze statkiem pasażerskim Czarna Perła. Policja poinformowała, że dwie z czterech osób załogi statku pasażerskiego piły alkohol. Sternik wydmuchał 0,46 promila, mechanik - 0,38 promila alkoholu.

Oświadczenie armatora Czarnej Perły

Wobec pracowników, którzy naruszyli przepisy wynikające z Kodeksu Morskiego oraz polityki naszej firmy zostały wyciągnięte natychmiastowe i dyscyplinarne konsekwencje - napisał w czwartek w oświadczeniu armator statku Czarna Perła z Gdańska.

Firma zaznaczyła, że na pokładzie statku załogę obowiązuje całkowity zakaz spożywania "wszelkich środków odurzających, w tym alkoholu". Dodatkowo zaznaczono, że zatrudniane są wyłącznie osoby wykwalifikowane, a każdy członek załogi jest zobowiązany do podpisania deklaracji, w której mowa jest o całkowitym zakazie wykonywania pracy po spożyciu alkoholu.

W zaistniałej sytuacji zawiódł czynnik ludzki, a wyrywkowe badania trzeźwości załogi nie zadziałały. Jednocześnie podkreślamy, że pozostała część załogi oraz obsługa wypełniają swoje obowiązki na najwyższym poziomie i pracują z pełnym zaangażowaniem, by zapewnić Państwu udany i bezpieczny pobyt na pokładzie naszej jednostki. Bezpieczeństwo naszych gości zawsze było, jest i będzie naszym najwyższym priorytetem - podkreślił armator.

Firma podkreśliła, że wdroży dodatkowe procedury dotyczące bezpieczeństwa.

Opracowanie: