Złamane przez wiatr drzewo runęło na samochód w Kętach. W aucie były dwie osoby. "Miały dużo szczęścia i wyszły ze zdarzenia bez szwanku" - poinformował Sławomir Smolec z oświęcimskiej straży pożarnej.

Na Podbeskidziu halny nadal daje się mieszkańcom we znaki. W poniedziałek wieczorem szczególnie mocno wiało w rejonie Bielska-Białej. Łowcy Burz Podbeskidzie podali, że w porywach wiatr osiągał 125 km na godz. W mieście raz po raz słychać syreny samochodów interweniujących strażaków.

Podobnie jest na Żywiecczyźnie. Rzecznik żywieckich strażaków Marek Tetłak powiedział, że silny wiatr zaczął odrywać poszycie dachów na kilku domach, m.in. w Radziechowach, Koszarawie i Międzybrodziu. Kilkanaście zastępów ratowników wciąż pracuje w terenie. Na Śląsku Cieszyńskim od rana strażacy interweniowali ok. 150-krotnie. 

Koleje Śląskie poinformowały, że na trasie z Żywca do Zwardonia i z Chybia do Wisły Głębce kursują zastępcze autobusy. Przewoźnik podał, że ze względu na prognozy, które przewidują silny wiatr jeszcze we wtorek, możliwe jest rozszerzenie zakresu obowiązywania zastępczej komunikacji autobusowej. Utrudnienia spowodowane przez wiatr mogą występować także na innych liniach, szczególnie w godzinach porannych - głosi komunikat Kolei Śląskich.

Energetycy podali, że do wielu miejsc regionu nie dociera prąd. To m.in. rejon osiedla Langiewicza i dzielnicy Wapienica w Bielsku-Białej, okolice podbielskich Kóz i Jaworza, rejon Porąbki i Bujakowa, a także niektóre części Wisły, Ustronia i Bażanowic na Śląsku Cieszyńskim oraz Żywca i Świnnej. Awarie są usuwane sukcesywnie, ale silny wiatr wywołuje kolejne.

(m)