Brytyjska policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 58 imigrantów, których ciała znaleziono dwa dni temu w Dover.

Z pierwszych ustaleń wynika, że ludzie ci spędzili cztery miesiące w drodze do Wielkiej Brytanii. W tym czasie pokonali drogę z Chin, przez Rosję do Europy. Holenderska policja zatrzymała jedną osobę związaną ze sprawą. Kluczowe dla śledztwa będą zeznanie dwójki mężczyzn, którzy przeżyli gehennę. Przebywają teraz w szpitalu w Dover, gdzie wracają do zdrowia.

Jak się okazało, firma transportowa, do której należała ciężarówka wioząca imigrantów, została zarejestrowana zaledwie kilka dni przed tragedią. Brytyjscy celnicy zatrzymali ją do kontroli, ponieważ zaintrygowała ich nazwa przedsiębiorstwa, które nigdy nie korzystało z trasy Zebrugge - Dover.

Śmierć imigrantów wywołała szok, politycy Unii Europejskiej zobowiązali się do zmiany przepisów imigracyjnych i azylowych.

Wiadomości RMF FM 8:45