Sztandarowa kolejowa inwestycja na Euro 2012 w Warszawie wciąż jest niepewna. Nadal nie wiadomo, czy tunel wraz ze stacją PKP na lotnisku Chopina uda się otworzyć przed pierwszym gwizdkiem. A jeśli nawet, to pasażerów, którzy będą chcieli dojechać z Okęcia do centrum stolicy, czeka prawdziwy bieg z przeszkodami.

Na tle większości europejskich stolic Warszawa postanowiła być bowiem oryginalna. Zamiast jednego przewoźnika, jednego biletu i czytelnego rozkładu, pasażerów czeka bardzo niemiła niespodzianka. Powodów tego zamieszania jest kilka. Po pierwsze na Okęcie będą przyjeżdżać pociągi dwóch różnych przewoźników. Po drugie, składy będą odjeżdżać nieregularnie - raz co 10 minut, a innym razem co pół godziny.

Co więcej, podróżny będzie musiał kupić odpowiedni bilet i za każdym razem sprawdzać, czy wsiada do odpowiedniego pociągu. To jednak jeszcze nie wszystko, bo część połączeń pojedzie linią podmiejską, a inne dalekobieżną. Oznacza to, że pociągi będą się zatrzymywać na zupełnie innych stacjach. Zarząd Transportu Miejskiego na jednak na to świetną receptę - pasażerom proponuje… ulotki. Tak, żeby nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, które bilety w których pociągach będą obowiązywały - tłumaczy Igor Krajnow z ZTM.

Niestety, nie dało się uruchomić wspólnego biletu, nie dało się przygotować czytelnej oferty. Nie dało się. Jak zwykle.