Zgodę na pracę dostało tylko 87 medyków z zagranicy, podczas gdy ministerstwo liczyło na przypływ nawet tysiąca - podaje czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Z informacji "DGP" wynika, że są izby lekarskie, które wstrzymują wydawanie zgód.

Gazeta podaje, że z danych MZ wynika, że od stycznia tego roku wpłynęły 473 wnioski w sprawie zatrudnienia zagranicznych lekarzy w nowej uproszczonej procedurze. Połowa z nich, czyli 236, została rozpatrzona pozytywnie. Odmów było siedem.

"Po otrzymaniu zielonego światła z resortu lekarz z zagranicy musi jeszcze uzyskać pozwolenie z Okręgowej Izby Lekarskiej. Jak przyznaje Łukasz Jankowski, szef OIL w Warszawie, zainteresowanie lekarzy z zagranicy jest mniejsze, niż się spodziewali. W stolicy wpłynęły 34 wnioski, w całej Polsce w sumie było ich 156. Na razie pozytywnie rozpatrzono 87, kilkanaście odrzucono, reszta czeka w kolejce" - informuje "DGP".

Choć eksperci przewidują wzrost napływu lekarzy ze Wschodu, to nie spodziewają się masowej migracji. Jak mówią, to poważny krok, który polega nie tylko na znalezieniu pracy, ale także zaaklimatyzowaniu się całej rodziny.

"DGP" przypomina, że pod koniec stycznia NIL zmieniła uchwałę w sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach przyznawania prawa wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty (PWZ) i wprowadziła wymóg dotyczący potwierdzenia znajomości polskiego. To zaś zablokowało procedurę. Minister Zdrowia skierował sprawę do Sądu Najwyższego. "Sęk w tym, że jak wynika z informacji DGP, wczoraj m.in. Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi wstrzymała wydawanie decyzji w związku z toczącym się postępowaniem" - informuje dziennik.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lekarze masowo odmawiają Hiszpankom przeprowadzenia aborcji