Podczas swej najbliższej podróży do krajów Azji amerykański prezydent nie odwiedzi Korei Północnej.

Nie wiadomo, czy Bill Clinton w ogóle poleci do Phenianu przed upływem swojej kadencji - poinformował rzecznik Białego Domu. Warunkiem, by prezydencka wizyta doszła do skutku było osiągnięcie porozumienia z Koreą Północną w sprawie budowy i sprzedaży rakiet dalekiego zasięgu. Tymczasem zakończone w piątek w Malezji trzydniowe spotkanie negocjatorów z obu państw nie przyniosło zdecydowanych postępów w tej sprawie. Nie oznacza to, że Korea Północna i Stany Zjednoczone nie unormują swoich stosunków. Będzie to jednak proces znacznie dłuższy, niż by tego chciał obecny prezydent USA.

Od czasu wojny koreańskiej w latach 50 kontakty między tymi państwami były sporadyczne. Ocieplenie pojawiło sie dopiero po historycznym spotkaniu przywódców Korei Północnej i Południowej w Phenianie w czerwcu tego roku. W ubiegłym tygodniu z pierwszą wizytą w komunistycznej Korei gościła amerykańska sekretarz stanu Madeleine Albright. Spotkała się ona między innymi z przywódcą tego kraju Kim Dzong Ilem i starała się wysondować, czy przyjazd Clintona jest w ogóle możliwy.

00:25