Sto pocisków artyleryjskich, moździerzowych i granatów – tyle niewypałów każdego dnia wykopują saperzy, którzy pracują niedaleko osiedla Północ w Częstochowie. 5 dni temu w Lesie Aniołowskim odkryto duże skupisko bomb i pocisków z okresu II wojny światowej.

Oprócz niewypałów, które znajdujemy tutaj w dużych ilościach, oprócz odłamków jest jeszcze mnóstwo śmieci - stwierdza jeden z saperów. Każde nieostrożne uderzenie łopatą w ziemię może spowodować detonację niewypału. One są w pełni sprawne w dalszym ciągu, są tylko pokryte z zewnątrz korozją. To często myli ludzi - myślą, że to już jest złom - niestety są sprawne w stu procentach - podkreśla.

Saperzy muszą przeszukać jeszcze kilkadziesiąt hektarów lasu.

W Lasku Aniołowskim podczas II wojny światowej znajdowały się stanowiska obrony przeciwlotniczej. Obecnie jest to jedno z ulubionych miejsc spacerowiczów.