Czterech złodziei samochodowych zatrzymała policja w Raciborzu na Śląsku. Wszyscy są obywatelami Czech. Wpadli, bo jedno z włamań zauważył przypadkowy przechodzień. Grozi im do 10 lat więzienia.

W ciągu kilku godzin złodzieje seryjnie włamywali się do samochodów. Było ich czterech. Tworzyli dwa dwuosobowe zespoły. Jedno z takich włamań zauważył przypadkowy przechodzień.

Mężczyzna zaczął gonić złodzieja i po krótkim pościgu udało mu się go zatrzymać - mówi Anna Wróblewska z policji w Raciborzu.

Jak się okazało, zatrzymanym był obywatel Czech. Policjanci otrzymali też informację, że w miejscach, gdzie zgłaszano kradzieże, widziany był samochód z czeską rejestracją. Policja rozpoczęła obławę. Po kilku godzinach zatrzymano trzech kolejnych złodziei.

Kiedy kierowca samochodu z czeską rejestracją zobaczył nasz radiowóz, zaczął uciekać. W tym czasie złodzieje wyrzucali to, co ukradli. Głównie były to saszetki z dokumentami-mówi Anna Wróblewska.

Już w samochodzie policjanci znaleźli też woreczki z amfetaminą. Obecnie złodzieje są przesłuchiwani.