Nie zamierzamy płacić kar umownych - to odpowiedź chińskiego COVEC-u na pozew GDDKiA. Do warszawskiego sądu trafił oficjalny sprzeciw chińskiego konsorcjum, które budowało autostradę A2 w okolicach Łodzi.

Sprzeciw COVEC-u oznacza, że teraz dojdzie do sądowego procesu. Do tej pory wszystko odbywało się w ramach tak zwanego postępowania upominawczego. Generalna Dyrekcja żądała zapłaty kar umownych za niewywiązanie się z kontraktu. Chińska firma odmówiła. Według niej, nie było podstaw do zerwania umowy przez polskiego zamawiającego. Co więcej, do wiosny tego roku prace konsorcjum na budowanych odcinkach autostrady były zaawansowane w mniej więcej 20 procentach.

Ich wartość pokrywa - jak twierdzi COVEC - wartość żądanych kar umownych. Na końcu chińskiego sprzeciwu jest zapis, że firma wystąpi z pozwem przeciwko Generalnej Dyrekcji. Będzie się domagać między innymi zaległych zapłat za wykonaną pracę. Na razie sąd nie wyznaczył terminu pierwszej rozprawy. Najpewniej dojdzie do niej nie wcześniej niż na początku roku.