Prezydent przed komisjami zeznawać nie chce. Godzi się jedynie na spotkanie z prokuraturą. Jeśli do przesłuchania dojdzie, Aleksander Kwaśniewski powinien usłyszeć kilka ważnych pytań.

Afera wokół PKN Orlen. Na pewno powinno paść pytanie o domniemane pełnomocnictwo dla Kulczyka w negocjacjach z Rosjanami - o czym donosił polski wywiad. Czy pan prezydent miał tajne konta w Szwajcarii, gdzie miały spływać pieniądze z paliwowych prowizji?

Kolejne ważne pytania: Czy zna pan lobbystę Marka Dochnala? Czy Kancelaria Prezydenta angażowała się w jego zatrzymanie? Czy wiedział pan o rosyjskich planach przejęcia naszych paliwowych spółek?

Sprawa niejasności przy prywatyzacji PZU. Tu najważniejsze pytania dotyczą klubu Krakowskiego Przedmieścia, który wg Grzegorza Wieczerzaka, sterował sprzedażą PZU. Prokurator powinien zapytać także, czy prezydent jest prezesem i założycielem tego klubu. Kto do niego należał, w jaki sposób działał? Dlaczego w ogóle głowa państwa interesowała się prywatyzacją PZU?

Jaką rolę w prywatyzacji miał doradca prezydenta Marek Belka? Dlaczego prezydent kazał mu wracać z Davos, interweniować w sprawie wrogiego przejęcia BIG Banku. Co w ogóle łączy Kwaśniewskiego z Bogusławem Kottem, prezesem dawnego BIG Banku.

Wątpliwe jednak, aby w prokuraturze takie pytania padły. W sprawie afery Rywina Aleksander Kwaśniewski został przesłuchany przez prokuratora, ale jego zeznania niewiele wyjaśniły.