Mieszkańcy Cieszyna protestują w okolicy Mostu Przyjaźni. Powodem jest fakt, że władze Czech otworzyły już co prawda granicę z Polską, ale swobodne jej przekraczanie nie dotyczy mieszkańców województwa śląskiego. W tym regionie stwierdzono dotąd najwięcej przypadków koronawirusa.

Organizatorzy mówią o cichym proteście - bez okrzyków, bez transparentów. Pojawili się przy Moście Przyjaźni i w odpowiednich odstępach stanęli wzdłuż brzegu granicznej rzeki Olzy. W założeniu, ten kordon ma się rozciągać aż do następnego mostu. 

Muszę mieszkać u teściów w Polsce, bo żona jest w ciąży. Mieszkanie mam kupione w Czechach, ale żona nie może tam być, bo nie pracuje w Polsce. Nam jako mieszkańcom przy granicy to strasznie utrudnia normalną egzystencje - mówi jeden z rozmówców reportera RMF FM.

Mieszkańcy mówią, że choć formalnie granice są już otwarte, Cieszyn nadal jest podzielony. Co prawda po polskiej stronie zniknęły namioty i samochody Służb Granicznych, ale kilkadziesiąt metrów dalej, po czeskiej stronie - tymczasowy punkt kontroli granicznej nadal działa - informuje reporter RMF FM.

Znoszeniu ograniczeń w podróżach za granicę towarzyszy w Czechach liberalizacja innych obostrzeń, wprowadzonych na czas epidemii koronawirusa. Od poniedziałku przestaje obowiązywać nakaz zakrywania nosa i ust w otwartej przestrzeni publicznej, który jednak pozostaje utrzymany w pomieszczeniach zamkniętych, takich jak sklepy czy pojazdy komunikacji miejskiej.

Na nowo otwarte zostały również sauny parowe, można też jeść potrawy przygotowywane na popularnych jarmarkach i targach regionalnych. Do 2500 osób został podniesiony limit osób, które mogą uczestniczyć w zgromadzeniach na świeżym powietrzu, takich jak imprezy sportowe. Jednak organizatorzy takiego wydarzenia będą musieli podzielić teren na sektory, mieszczące nie więcej niż 500 uczestników.

W liczących 10,7 mln mieszkańców Czechach do poniedziałkowego popołudnia stwierdzono 10 044 zakażeń koronawirusem (z czego 33 w ciągu ostatniej doby), na Covid-19 zmarło 330 chorych, 119 pacjentów przebywa w szpitalach, a 7295 wyzdrowiało - informuje ministerstwo zdrowia.

Opracowanie: